Serwus! 

W ostatnim poście na temat naszego pobytu w Lizbonie wspomnieliśmy też o naszym jogowo - surfingowym retreacie, na którym byliśmy w sierpniu tego roku. Retreat odbywał się w okolicach miejscowości Ericeira oddalonej od Lizbony o 40 km. Byliśmy bardzo ciekawi tego doświadczenia, bo pierwszy raz zdecydowaliśmy się na taką formę wypoczynku. Oboje zgodnie stwierdziliśmy, że potrzebujemy wakacji, na których uda nam się realnie odpocząć i nie będziemy musieli się o nic martwić.  


DOJAZD

Przylot  i dojazd na miejsce opłacaliśmy we własnym zakresie. Za bilety lotnicze w szczycie sezonu (sierpień) zapłaciliśmy ok 400 euro za dwie osoby w dwie strony. Do Santo Isodoro (bo tam mieści się retreat) można dojechać na kilka sposobów. Nasi hości zaproponowali nam transport wieloosobową taksówką z centrum Lizbony. Do miejscowości można też dojechać lokalnym autobusem. Autobus zatrzymuje się w Ericeirze, a stamtąd można np. wziąć ubera, które są tam bardzo tanie.

ZAKWATEROWANIE

Do wyboru są wieloosobowe pokoje i pokoje prywatne. My wybraliśmy dwuosobowy pokój z prywatną łazienką. Na tyłach budynku, w którym zostaliśmy zakwaterowani znajdował się również basen. 



RETREAT

Dzień na retreacie zaczynał się od porannej jogi, następnie było serwowane śniadanie w formie bufetu. Pyszne wegańskie jedzenie, przygotowywane z lokalnych produktów to bardzo mocna strona tego miejsca. Po śniadaniu następowało pakowanie lunchboxów - z dostępnych sałatek i dodatków komponowaliśmy sobie lunch. Po południu zazwyczaj odbywały się lekcje surfingu a pod wieczór - medytacja i wieczorna joga. Po wieczornych zajęciach serwowana była kolacja w formie bufetu. Jeśli chodzi o atrakcje to do wyboru było kilka pakietów: pakiet jogowy, joga + surfing, joga+ sporty ekstremalne.  My zdecydowaliśmy się na pakiet joga + surfing, który zawierał jogę 2 x dziennie, zajęcia medytacji i 10 h surfingu. 

OKOLICE

Retreat to nie wszystko - w odległości 20 minut spacerem znajdowała się piękna plaża, a lokalnym autobusem można było dojechać do malowniczej Ericeiry, w której znajduje się plaża, liczne sklepy, bary i restauracje. 





PODSUMOWANIE

Mimo, że nasz pobyt był zorganizowany zapewniał nam wolność w organizowaniu czasu pomiędzy zajęciami. Lunch w postaci lunchboxu pozwalał nam na zabranie go do plecaka i ruszenie na plaże lub podróż autobusem do pobliskiego miasta. Jeśli chodzi o grupę, to myślimy, że wiele tak naprawdę zależy od tego jak bardzo jesteśmy otwarci na poznanie nowych ludzi. My, przyjeżdżając na retreat byliśmy otwarci na nowe znajomości. Z ludźmi, których poznaliśmy w sierpniu mamy kontakt do dziś. W niedużej odległości od retreatu znajduje się plaża, a miejskim autobusem można dojechać do malowniczej Ericery.

Więcej informacji o rereacie znajdziecie tutaj

Przejdź do postu na temat naszego pobytu w Lizbonie

Mamy nadzieję, że post był dla Was przydatny. W razie pytań prosimy o komentarz! :)

Ściskamy,
Aga i Tomek