Do Queenstown wyruszyliśmy z miejscowości Fox Glacier, gdzie po zwiedzaniu lodowca spotkaliśmy się z poznaną na szlaku Abel Tasman Karoliną. Karolina pracowała jako baristka w kawiarni tuż nad jeziorem Matheson. Wypiliśmy kawę i wyruszyliśmyw drogę, mieliśmy do przebycia 350 km.


     

Po drodze zrobiliśmy kilka przystanków i w okolice Queenstown przyjechaliśmy wieczorem. Noc spędziliśmy na jednym z kempingów DOC. Byliśmy bardzo zmęczeni podróżą i postanowiliśmy pospać trochę dłużej niż zwykle. Po śniadaniu udaliśmy się do centrum, aby przejechać się podniebną gondolą.





PODNIEBNA GONDOLA


Podniebna gondola zawozi pasażerów na punkt widokowy znajdujący się na wysokości 450 metrów z którego rozpościera się widok na Alpy Południowe. Przejażdżka dla jednej osoby kosztuje 33 $. Więcej informacji znajdziecie tutaj.




WYCIECZKA DO MILFORD SOUND

Dystans pomiędzy Queenstown, a Fiordland jest możliwy do pokonania samochodem, jednak obawialiśmy się, że na wyboistej drodze nasz samochód może odmówić posłuszeństwa. Wykupiliśmy więc wycieczkę, na którą składała się podróż autokarem oraz rejs zatoką Milforda. Pierwsze kilka godzin w autokarze przeznaczyliśmy na drzemkę. Kiedy wraz z resztą pasażerów zaczęliśmy się budzić, z głośników przemówił do nas kierowca. Sympatyczny Nowozelandczyk postanowił umilić nam czas opowieściami na temat swoim ojczyzny, a poczuciem humoru udowodnił, że jest prawdziwym kiwi. Naszym drugim przystankiem, zaraz po przerwie na kawę w przydrożnym barze był Park Narodowy Fiordland. Zatrzymaliśmy się tu na kilka chwil, żeby odetchnąć świeżym powietrzem oraz zrobić kilka zdjęć. 

Park Narodowy Fiordland


MILFORD SOUND

Około południa przesiedliśmy się na statek, aby udać się w nasz wymarzony rejs. Milford Sound czyli Zatoka Milforda mierzy 20 kilometrów i dzięki wysokim, stromym brzegom do złudzenia przypomina fiord. Ukształtowana przez lodowiec zatoka odznacza się unikalną fauną i florą. Spotykają się tu zarówno słodkie jak i słone wody. To niezwykłe środowisko zamieszkają m.in. delfiny, pingwiny, foki i wiele gatunków ryb. Jest to jedno z najbardziej deszczowych miejsc na ziemi - pada tu ok. 200 dni w roku. Więcej informacji na temat Milford Sound znajdziecie tutaj. Podczas rejsu nie było tylko deszczowo, ale przede wszystkim bardzo zimno. 1,5 godziny stania na zewnętrznym pokładzie statku nie poszło na marne - zaowocowało niezwykłymi przeżyciami oraz pięknymi zdjęciami.